Menu główne

Etyczne bankierstwo czy lichwa?

Ikona
(Zam: 23.06.2012 r., godz. 11.24)

Na nagłówki mediów ekonomicznych wrócił temat mikropożyczek . Stało się tak za sprawą nagrody konkursu Ernst & Young Przedsiębiorca Roku przyznany afrykańskiemu bankierowi, który zmienił system bankowy w Afryce.

Za sprawą Jamesa Mwangi - laureata wspomnianej nagrody, w Kenii powstał bank, którego aktywa sięgają blisko 2 mld dol., który działa w pięciu krajach, którego dochody w zeszłym roku wzrosły o 32 proc., a aktywa o 42 proc. Tym bankiem jest Equity Bank.
Niewątpliwe wybory życiowe i kariera Mwangi mają swoje odniesienie z doświadczeń z dzieciństwa. Bardzo szybko Mwangi został półsierotą. Matka nie utrzymałaby jego wraz siedmiorgiem rodzeństwa bez wsparcia z zewnątrz. James dzięki pomocy sąsiadów skończył szkołę i dostał się na studia na uniwersytecie w Nairobi. Po skończeniu studiów został kontrolerem finansowym w jednym z kenijskich banków, który jak wówczas większość instytucji finansowych, należał do zachodniego banku i stosował zachodnie zasady - nie masz pieniędzy, nie masz, czego u nas szukać.

W tamtym czasie konto w banku posiadało ok. 300 tys. Kenijczyków co oznaczało, że 96 proc. społeczeństwa było poza systemem finansowym. Equity Bank na początku lat 90. w rankingu kenijskich banków zajmował ostatnią pozycję. Krótko później Equity Bank stanął na skraju bankructwa. Wówczas James Mwangi zrezygnował z dobrze płatnej posady i podjął ryzyko kierownictwa upadającą kasą. Zrobił tak dzięki rosnącej popularności azjatyckiego Grameen Banku.

Olbrzymia popularność genialnego swej prostocie pomysłu prezesa banku z Bangladeszu musiała zainspirować bankiera z Kenii, który, na co dzień pracował wśród równie ubogich ludzi. Warto przypomnieć, że Gremeen Bank utworzony przez Muhammad Yunusa wyspecjalizował się w mikropożyczkach dla osób bez zdolności kredytowej. W Bangladeszu, kraju islamskim system tych pożyczek zmienił w pewien sposób strukturę społeczną dając przede wszystkim możliwość samodzielnego powoju zdominowanym kobietom. Stanowią one aż 97% wszystkich kredytobiorców Uzyskanie wolności ekonomicznej przez najuboższych stworzył podstawy do zmian społecznych i zaowocował przyznaniem pokojowej Nagrody Nobla dla Yumusa. Oferta mikrokredytu jest jedynym sposobem wyrwania się biedy dla kredytobiorców. Nie dysponują oni zastawem, nie mają stałego zatrudnienia, ani możliwej do weryfikacji historii kredytowej. Z tych powodów nie kwalifikują się oni do zaciągnięcia kredytu w zwykłych bankach komercyjnych.

Mikrokredyt ma formalnie bardzo słabe zabezpieczenie, gdyż niewymagany jest zastaw ani stałe zatrudnienie. Mała wiarygodność kredytowa kredytobiorców stanowi specyfikę mikrokredytu. Mimo to odsetek niespłaconych kredytów szacuje się na poziomie 0,4 -3%. Obecnie w Polsce złe kredyty stanowią oko 25% wszystkich udzielonych przez banki.

James Mwangi postanowił jednak wraz z wyprowadzeniem mikrokredytów rozpocząć od edukacji i podstawowym zabezpieczeniem dla jego pomysłu miało być wyedukowanie. Pierwszym założeniem było ukierunkowanie ludzi na oszczędzanie i świadome zarządzanie kapitałem. Jeśli ktoś przychodził po pożyczkę do Equity Banku, to zanim dostał pieniądze, przechodził szkolenie biznesowe. W innych kenijskich kasach pożyczkowych wymagana jest udokumentowana umiejętność oszczędzania. Aby otrzymać mikrokredyt, należy udowodnić, że się na niego zasługuje, poprzez zaoszczędzanie przynajmniej 50 szylingów (2 zł) tygodniowo. Dopiero, gdy uzbiera się tysiąc szylingów, można wystąpić o pożyczkę. Ponadto pożyczkobiorcy są sprawdzani - żyją oni zazwyczaj w zamkniętych społecznościach, w których wszyscy się dobrze znają, dzięki czemu łatwo sprawdzić, czy potencjalny kredytobiorca nie wydaje zbyt dużo pieniędzy np. na alkohol. Działa także presja grupy, gdyż aby otrzymać kredyt, pięć osób musi zagwarantować jego spłatę. W naszych warunkach dawanie kredytu "na słowo honoru" wydaje się czystym szaleństwem, ale pamiętajmy że tam są społeczeństwa tradycyjne, z honorowym etosem plemiennym. Poza tym kredytobiorcy nie mają żadnej alternatywy, te kilka dolarów w kieszeni nie starczy na ewentualną ucieczkę i nowy start w życie gdzie indziej. Z mikrokredytów skorzystało już ponad sto milionów osób w ponad 43 krajach świata, głównie tam gdzie nędza jest największa.

Foto
Podpis: Jamesa Mwangi odbiera nagrodę Ernst & Young Przedsiębiorca Roku
Autor foty/właściciel praw: Equity Bank

Mikrokredyt udzielany jest często na gorszych warunkach (dla kredytobiorców) niż w przypadku normalnych kredytów - niewielkie wymagania i ryzyko są równoważone wysokim procentem i krótkim czasem spłaty. Wielu pożyczkodawców odkryło, że na tej formie operacji finansowych można wiele zarobić. Według danych The Economist istnieje już około 10 000 instytucji udzielających mikropożyczek na średnią kwotę 300 dolarów ponad 40 milionom klientów na całym świecie. Większość z nich bazuje na doskonałej opinii Grameen Baku i nagrodzie Nobla przyznanej jego prezesowi. W rzeczywistości oferują pożyczki na lichwiarski procent. Spłata zobowiązania rozpoczyna się już po tygodniu od zaciągnięcia pożyczki a oprocentowanie przekracza często 100%. W wersji proponowanej przez Grameen Bank oprocentowanie było na poziomie 30-40%.
Nie da się ukryć i właściciele tych banków nie ukrywają, że mikrokredyty to świetny biznes. Jednak przedsięwzięcia prowadzone przez Jamesa Mwangi czy wspomnianego Yumusa część wypracowanego kapitału przeznaczają na działalność charytatywną. W przypadku kenijskiego Equity Banku to 800 stypendiów dla uczniów i 13 tysięcy stypendiów dla studentów. Dodatkowo fundacja banku wpiera lokalny biznes , rolnictwo i ochronę środowiska.

Jak na tym tle wygląda Europa? Można przypuszczać ze rynek mikropożyczek rozwinął się jedynie w krajach III swiata. Tym czasem kryzys ekonomiczny, trudności z na rynku pracy powodują, że Europejczycy też potrzebują wsparcia, którego tradycyjne instytucje finansowe nie są wstanie im zagwarantować.

Rozwiązaniem takim są tzw. etyczne banki. Do nich trafiają ci, którzy potrzebują pożyczki, a nie mają czego szukać w normalnych bankach - organizacje pozarządowe, małe firmy, początkujący przedsiębiorcy, spółdzielnie. Etyczni bankierzy sprawdzają, czy któryś z pomysłów na biznes ma szansę na sukces, a potem, czy poza zarobkiem, przyniesie też inne korzyści. – Idea banku etycznego polega na zysku a nie jego maksymalizacji. Ważne jest też to, jak działalność wpłynie na otoczenie - tłumaczy prezes FEBEA (Europejskiej Federacji Banków Etycznych i Alternatywnych) Fabio Salviato. Holenderski Triodos Bank, jeden z największych etycznych banków, szczyci się tym, że dzięki finansowanym przez niego projektom energetycznym co roku do atmosfery trafia 800 tys. ton mniej CO2. Powodem do dumy dla włoskich etycznych banków jest to, że doprowadziły do powstania 1 mln nowych miejsc pracy. Tymczasem w prospektach reklamowych normalne banki chwalą się tym, ile zarobiły dla swoich klientów.
W odróżnieniu od banków komercyjnych , które patrzą na przedsiębiorcę w sposób zestandaryzowany i dla których np. spółdzielnia socjalna, start-up albo firma z małym stażem nie mieszczą się w schematach i nie są dla nich interesującym klientem dla banku etycznego mogą być partnerem. W bankach etycznych jest większy indywidualizm i elastyczność, np. jak często trzeba dokonywać wpłaty. Powoduje to większą dynamikę, która powoli zmienia rynek kapitałowy.

Ale banki etyczne różnią się od zwykłych nie tylko podejściem do klienta, ale przede wszystkim tym, w co inwestują, a raczej tym, w co nie inwestują. Na czarnej liście znajdują się m.in.: handel bronią, alkoholem, tytoniem, inwestycje mocno zanieczyszczające środowisko. Na białej - to wszystko, co korzystnie wpływa na lokalną społeczność, jest przyjazne dla środowiska, przyczynia się do zmniejszania się obszarów biedy i różnic między regionami. Stąd etyczna instytucja finansowa nie udzieli kredytu na sklep monopolowy albo sex-shop, ale chętnie da na przedszkole, oczyszczalnię ścieków lub świetlicę. Kolejnym wyróżnikiem jest transparentność. W założeniu banki etyczne mają być jak najbardziej przejrzyste. Niemiecki GSL Bank wydaje własny magazyn, w którym opisuje swoje wszystkie inwestycje. Zarząd Banca Etica organizuje w różnych miastach spotkania ze swoimi klientami i udziałowcami, na których przedstawia działania banku i planowaną strategię.

O etycznych instytucjach finansowych zaczęło być głośno kilka lat temu za sprawą wspominanej Nagrody Nobla dla Muhammada Yunusa i jego Grameen Banku. Ale banki etyczne mają dłuższą tradycję. Ich korzenie sięgają powstałego w XIX wieku ruchu spółdzielczego, m.in. stąd wywodzi się francuski Credit Cooperatife Kolejna fala popularności pojawiła się w latach 60. i 70., wraz z rozwojem ruchu obywatelskiego. Dziś najwięcej tego typu instytucji jest we Francji, w Niemczech, Wielkiej Brytanii. W Europie Środkowej i Wschodniej są prawie w ogóle nieznane. Kraje tego regionu, po wyjściu z komunizmu przechodzą przez agresywny kapitalizm i stopniową ewolucje społeczeństwa. Potrzeba trochę czasu nim w tych państwa będziemy mieli do czynienia ze społeczeństwem obywatelskim, które jest jednym z czynników koniecznych dla funkcjonowania etycznych banków. W tym w Polsce, w której jedyna instytucją zrzeszoną w FEBEA jest Towarzystwo Inwestycji Społeczno – Ekonomicznych. W Polsce zainteresowanie TISE zwiększyło się dzięki funduszom unijnym. Przedsiębiorcy, zanim otrzymają pieniądze z Brukseli, muszą zainwestować własne środki. Dla małych, początkujących firm otrzymanie kredytu w banku komercyjnym jest praktycznie niemożliwe. Tutaj pojawiło się pole dla TISE.

Paradoksalnie, korzystny dla sektora etycznych banków okazał się kryzys finansowy. Kiedy inne banki mocno przykręciły kurek z kredytami, właściciele mniejszych firm przyszli po pożyczki właśnie do banków etycznych. Trafili też do nich klienci indywidualni, wściekli na arogancję i praktyki stosowane w tradycyjnych bankach. Tylko w zeszłym roku niemiecki GLS Bank zwiększył liczbę swoich klientów o 25 proc., a zyski o 37 proc. Zyski netto francuskiego Credit Cooperatife poszły w górę o 64 proc. Liczba klientów w hiszpańskim oddziale Triodos Bank skoczyła o 60 proc.

Foto
Muhammad Yunus słucha sugestii bangladeskich kobiet w kontekście mikropożyczek
Autor foty/właściciel praw: Grameen Bank

W bankach etycznych stosowane są rozwiązania pomijane w bankach komercyjnych. Jednym z mechanizmów jest np. wykorzystanie dużej liczby wolontariuszy do kontaktu z klientami w miejsce sformalizowanych procedur. Przed podjęciem decyzji o przyznaniu pożyczki wolontariusze na miejscu sprawdzają, kim jest kredytobiorca, jaką ma opinię w swoim środowisku, jakie są możliwości rozwoju, jak wygląda lokalna konkurencja. W razie kłopotów kredytobiorca może liczyć na pomoc ze strony banku. Długie rozmowy z przedsiębiorcami. Dokładne sprawdzanie, jaką opinię ma klient. Analiza potencjału miejscowości. Współpraca z lokalnymi władzami i firmami. Monitorowanie inwestycji. Czy taki sposób prac można stosować na szeroką skalę?

Aktualnie etyczne instytucje finansowe stanowią około 1 proc. rynku bankowego w Europie. Poziom działania przewiduje się na poziomie około 3 proc. rynku bankowego. Zgodnie z ideą nie maksymalizowania zysku celem banków etycznych nie jest posiadanie większości rynku, ale pokazanie, że można prowadzić interesy w inny sposób.
Mikropożyczki to nie tylko proste zaspokajanie potrzeb finansowych. Najważniejsza wydaje się być zmiana świadomości i pełzająca rewolucja obyczajowa w krajach Trzeciego Świata. Bank w swojej misji ma zapisane budowanie kapitału społecznego i zmianę myślenia pośród klientów, możliwość wzięcia kredytu uważa za jedno z podstawowych praw człowieka "nie można odmówić kredytu tylko dlatego że ktoś jest zbyt biedny”. W miejsce nędzy pojawia się delikatna jeszcze tkanka normalnego społeczeństwa z postawami obywatelskimi.

Pamiętajmy, że nikt nie może wydobyć ubogiego z nędzy. Tylko on sam może to zrobić.

Dagmara Matracka

Napisz komentarz

  • Treść komentarza powinna być związana z tematem artykułu.
  • Komentarze ukazują się dopiero po uzyskaniu akceptacji administratora.
  • Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
  • Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.

Statystyka oglądalności strony

Strona oglądana: 1487 razy.

UNIA EUROPEJSKA

Baner Kapitał ludzki - Narodowa Strategia Spójności Fundacja rower.com Unia Europejska - Europejski Fundusz Społeczny

Publikacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dane teleadresowe

SIĘ DZIEJE
Wyszkowski Inkubator Pozarządowy

ul. 1 Maja 23a/C, 07-200 Wyszków
e-mail: redakcja@siedzieje.org.pl
www: http://siedzieje.fundacjanadbugiem.pl

Kontakt:
Artur Laskowski, tel. 691-801-220
e-mail: artur@rower.com

Kierownik projektu:
Karol Kretkowski, tel. 603-943-596, karol@rower.com
Fundacja rower.com
ul. 1 Maja 23a/C, 07-200 Wyszków
http://fundacja.rower.com


Copyright

Projekt: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl