Otworzyć przed dziećmi świat nauki
(Zam: 07.07.2013 r., godz. 16.48)Rozbudzanie pasji zdobywania wiedzy oraz pobudzanie ciekawości świata przez dzieci to szczególne zadanie dorosłych. Dzięki kontaktowi z nauką i kulturą dzieci poszerzają swoją wiedzę o aspekty, które nie są uwzględniane w programach szkolnych. Stymulowanie rozwoju dzieci, poprzez kształtowanie twórczego myślenia oraz ułatwianie odnajdywania własnych pasji może się odbywać w różny sposób. O tym, czy można zostać studentem mając 6 lat rozmawiam z Renatą Karsznią – pomysłodawcą Wyszkowskiego Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży.
W jaki sposób rozpoczęły się pani zainteresowania wspieraniem edukacyjnym dzieci i młodzieży?
- Jestem nauczycielem i na co dzień pracuję z dziećmi. Z ich wypowiedzi wynika, że nie zawsze są zadowolone z tego, co oferuje im szkoła. Chciałabym, aby dzieci ucząc się miały uśmiechnięte buzie i doceniały to, że mogą się uczyć. Jest wiele takich sytuacji, kiedy widzę zmęczenie w ich oczach, czasami wręcz niechęć do tego, że muszą coś przygotować. Z tego powodu często zastanawiam się co dla nich zorganizować, jak zaciekawić, co zrobić, by chętnie przychodziły na zajęcia. Zależy mi na stworzeniu takiej oferty, gdzie dzieci będą walczyć o miejsce. Zaczęłam od zmian w organizacji swojej pracy w szkole. Jestem nauczycielem matematyki, pierwszą innowacyjną formą działalności było zorganizowanie klasy autorskiej „Młodych Matematyków”. Dokonałam modyfikacji programu nauczania uzupełniając go o elementy zabawy w postaci gier matematycznych. Moim celem była popularyzacja nauk ścisłych. Takie innowacyjne działania wymagają dopełnienia wielu formalności: muszą być zaakceptowane przez kuratorium, niezbędna jest zgoda Rady Pedagogicznej, Dyrektora oraz opinia organu prowadzącego, w naszym przypadku Burmistrza. Nadal funkcjonuje strona internetowa klasy (http://karsznia.republika.pl/), gdzie można przeczytać o działaniach, które były prowadzone oraz obejrzeć zdjęcia. W przyszłości chciałabym zorganizować ciekawe zajęcia dla dzieci, które mają trudności z nauczaniem matematyki.
Co skłoniło panią do przyjęcia roli doradcy metodycznego?
- Pragnęłam zmian w swojej pracy. Chciałam rozwijać się, spróbować czegoś nowego. Praca jako doradca metodyczny dawała mi wiele możliwości dotyczących doskonalenia i pracy zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi.
Oprócz doradztwa ds. matematyki jest też pani doradcą w zakresie projektów edukacyjnych. Co w pani ocenie wnosi do szkoły ta forma pracy z uczniami?
- Projekty to moja pasja. Podniosłam kwalifikacje w zakresie wiedzy dotyczącej projektów edukacyjnych. Uzyskałam miano lidera wdrażania do praktyki edukacyjnej metody projektu jako strategii dydaktycznej wspomagającej realizację podstawy programowej. Stąd wziął się później pomysł na Wyszkowski Dzień Nauki, gdzie uczniowie mogą publicznie zaprezentować efekty swojej pracy. Współpracując z Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO) w Warszawie i bazując na ich doświadczeniach zaproponowałam formułę Dni Nauki. Na pierwszy Wyszkowski Dzień Nauki zaprosiłam dyrektora CEO, który ocenił naszą inicjatywę jako bardzo udaną. Na początku czerwca, pod hasłem „Połącz Naukę z Pasją” odbyło się trzecie już spotkanie, tym razem w Zespole Szkół w Rybienku Leśnym. Z każdym rokiem Dni Nauki rozbudowują się o pomysły innych osób, które pomagają przy ich organizacji. Po raz pierwszy w tym roku uczestniczyły dwie szkoły ponadgimnazjalne, od dwóch lat w organizacji pomaga nam Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Mamy nadzieję, że w następnym roku dołączą kolejni uczestnicy, aby poszerzyć formułę tego spotkania. Nowością na tegorocznym spotkaniu były stoiska z doświadczeniami fizyczno-chemicznymi, które zaprezentowały poszczególne szkoły. Ideą takich stoisk jest popularyzacja doświadczeń na lekcjach fizyki, chemii, na zajęciach pozalekcyjnych.
Mam nadzieję, że Wyszkowskie Dni Nauki będą odbywały się z coraz większym rozmachem. Patrząc po projektach, które są prezentowane, mogę powiedzieć, że jest to na bardzo wysokim poziomie jeśli chodzi o przygotowanie uczniów i opiekunów. Widać olbrzymie zaangażowanie szkół, aby ich stoiska były interesujące. Niektóre grupy wydają z tej okazji specjalne foldery, albumy, które później służą jako pomoce w szkole. Jako doradca metodyczny przy różnych okazjach: na wspólnych spotkaniach czy na dniach nauki dziękuję zaangażowanym nauczycielom, którzy chcą pokazać dzieciom, że nauką można się dobrze bawić.
Jak pani ocenia wyszkowski rynek ofert w zakresie wspierania edukacji i rozwoju zainteresowań dzieci?
- Nie mam wiedzy na temat wszystkich zajęć proponowanych dla dzieci w Wyszkowie. Duża grupa dzieci uczestniczy w zajęciach tanecznych, muzycznych, sportowych. Na bazie godzin społecznych są przedstawiane oferty poszczególnych szkół w zakresie zajęć pozalekcyjnych. Dużo z tych godzin jest przeznaczanych na zajęcia wyrównawcze. Z tego, co zdążyłam się zorientować jest nieduża frekwencja uczniów na tych zajęciach. W mojej ocenie przydałby się monitoring zajęć dodatkowych: ile osób z nich korzysta, jak one wyglądają? W naszym mieście widzę brak zajęć naukowych, nie ma tu bowiem zajęć typu robotyka, mały inżynier. Wiele dzieci pyta również o zajęcia plastyczne. Potrzebna jest taka przestrzeń, miejsce, gdzie dzieci będą miały poczucie bezpieczeństwa, gdzie będą mogły zadać każde pytanie i nikt ich za to nie oceni. Stąd powstał pomysł Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży, który ma już za sobą pierwszy semestr. Większość dzieci biorących udział w zajęciach proponowanych przez Uniwersytet to uczniowie klas I–III. Niektóre z nich pierwszy raz mają do czynienia z eksperymentami, które są związane z fizyką, chemią czy astronomią. Oceniam te dzieci jako bardzo otwarte i chętne do poszukiwania wiedzy. Na co dzień pracuję w gimnazjum i często zastanawiam się co się dzieje na kolejnych etapach nauczania, że wśród uczniów zanika chęć do odkrywania wiedzy. Na zajęciach Uniwersytetu nie ma problemu z frekwencją, dzieci chcą brać udziału w zajęciach. Tutaj nikt nie ma zeszytów, podręczników, dzieci nic nie notują, wszystko, co wynoszą z zajęć zapada w pamięć. Patrząc na aktywność młodych studentów, ilość zadawanych pytań, widzę, że bardzo im odpowiada taka formuła zdobywania wiedzy.
Warto jeszcze poruszyć kwestię dostępu do zajęć sportowych. Najszerszą ofertę mają szkoły, gdzie jest odpowiednia baza, poza tym są szkolne i miejskie kluby sportowe, więc uczniowie zainteresowani mogą z tego skorzystać. W mieście mamy pływalnię, halę sportową, ale barierą dostępu mogą być opłaty, jakie trzeba wnosić za możliwość korzystania. Podsumowując można powiedzieć, że Wyszków ma dość szeroka ofertę, ale ja poszerzyłabym ją o centra edukacyjne, gdzie dziecko może uczyć się poprzez zabawę, spędzając jednocześnie miło czas.
Jakie jest zainteresowanie i zaangażowanie samorządu w działania na rzecz wspierania rozwoju dzieci?
- W swojej pracy jako doradca metodyczny otrzymuję dużą pomoc. Na co dzień współpracuję z Wydziałem Edukacji i Spraw Społecznych w Wyszkowie. Zawsze mogę liczyć na współpracę. Przykładem takich działań są szkolenia dla nauczycieli, organizacja Wyszkowskiego Dnia Nauki oraz pokazów fizycznych dla uczniów. Burmistrz Wyszkowa dofinansowuje także wiele konkursów czego przykładem jest Wojewódzki Maraton Matematyczny. W przypadku Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży współpracują trzy jednostki: Gmina Wyszków, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz firma REVE. Wykłady organizowane są przez Gminę Wyszków zarówno dla dzieci z Wyszkowskiego Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży, jak i wszystkich chętnych. Wykładowcami od maja są profesorowie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Powołany przez państwa Uniwersytet dla Dzieci i Młodzieży stara się wypełnić pewną lukę edukacyjną, dla rodziców jest szansą na znalezienie dobrych zajęć na miejscu, bez konieczności dowożenia do Warszawy, a dla dzieci odkrywania tajników nauki w niekonwencjonalny sposób. Gdzie prowadzone są zajęcia dla młodych słuchaczy uniwersytetu?
- Przed powołaniem Uniwersytetu byłam we wszystkich wyszkowskich szkołach, zapraszając uczniów i rodziców do współpracy. Czekamy na ludzi, którzy mają pasje i chcieliby coś dzieciom przekazać. Wykłady odbywają się w ośrodkach, które są własnością gminy: w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej lub w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik”. Warsztaty w większości odbywają się w siedzibie naszej firmy, która mieści się w budynku WOSiR-u. Część została przeprowadzona w różnych ciekawych miejscach w mieście: farmaceutyczne – w aptece, kosmetyczne – w gabinecie kosmetycznym. Na przyszły semestr przewidujemy zwiększenie liczby warsztatów, które będą się odbywały w siedzibach organizatora, jest to bowiem dużą atrakcją dla dzieci.
Kim są wykładowcy Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży?
- Od momentu podpisania porozumienia z Gminą Wyszków na wykłady przyjeżdżają profesorowie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Wcześniej szukaliśmy wykładowców opierając się na prywatnych kontaktach, gościliśmy m.in. Karola Wójcickiego z Centrum Nauki Kopernik. W przyszłym roku chcemy zaprosić do współpracy także inne uczelnie, myślimy o uczelni technicznej, np. o Politechnice Warszawskiej, przy której działa MiNI Akademia Matematyki. Nie wszyscy wykładowcy mają doświadczenie w pracy z małymi dziećmi, musimy więc wypracować odpowiednią formę. Potrzebni są nam tacy, którzy będą mieli świadomość, że będą współpracowali z uniwersytetem dla dzieci, gdzie wykład musi wyglądać nieco inaczej niż dla dorosłych słuchaczy.
Kto może zostać słuchaczem Uniwersytetu, jakie warunki trzeba spełniać?
- Uniwersytet zachęca dzieci do poznawania magicznego świata nauki. Podejmuje tematy interesujące dzieci, organizując spotkania z różnymi postaciami nauki i innymi specjalistami. Studentem Wyszkowskiego Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży może zostać każde dziecko. Nasz uniwersytet jest jednym z nielicznych w Polsce, który został otwarty w małym mieście, a nie w dużym ośrodku akademickim. Obecnie mamy około 80 słuchaczy, w wieku od 6 do 13 lat, największą grupę stanowią uczniowie kl. I–IV. Wykłady są przeznaczone wspólnie dla wszystkich słuchaczy, natomiast zajęcia warsztatowe prowadzone są w kilku grupach wiekowych. Udział w zajęciach Uniwersytetu jest odpłatny, w tym semestrze było to 50 zł miesięcznie.
Uniwersytet dąży do tego, aby z jednej strony umożliwić dzieciom z miejscowości oddalonych od ośrodków akademickich kontakt z autorytetami naukowymi z najlepszych polskich uczelni, a jednocześnie rozbudzić zainteresowanie nauką w jak najwcześniejszym wieku. Idea uniwersytetów dla dzieci w Polsce jest dość powszechna. Patrząc na mapę Polski większość z nich działa na południu kraju. Wiele jest członkiem stowarzyszenia EUCU.NET – europejskiej sieci uniwersytetów dziecięcych. Uniwersytet to inicjatywa mająca na celu nieskrępowany rozwój intelektualny dzieci. Dzieciństwo to wiek pytań, które są początkiem poznania otaczającego świata, a tym samym nauki. Jest to szczególny moment rozwijania określonych predyspozycji i talentów, które z czasem, jeżeli nie zostaną dostrzeżone, mogą być bezpowrotnie utracone. Uniwersytet w formie interaktywnych wykładów zamierza podsycać naturalną ciekawość dzieci, uczyć poprzez zabawę, rozwijać talenty, kształtować osobowość człowieka poszukującego, człowieka odkrywcy. Uważamy, że takie podejście jest niezbędnym warunkiem rozwoju potencjału twórczego i intelektualnego każdego dziecka.
Państwa działalność jest nowatorska na naszym terenie. Jak zatem jest odbierana przez samych młodych studentów, ich rodziców?
- W tym semestrze zajęcia odbywały się przez trzy miesiące. Jest dla nas bardzo miłe, że rodzice nam zaufali, cieszy nas bardzo duża frekwencja na zajęciach. To są nasze początki, skierowaliśmy do rodziców ankietę dotyczącą oceny proponowanych zajęć. Już teraz wiemy, że gdybyśmy mogli pozyskiwać dodatkowe fundusze można byłoby zdecydowanie urozmaicić i wzbogacić ofertę zajęć. Stąd powstała idea powołania fundacji, która będzie organizacją pozarządową non-profit, prowadzącą działalność pożytku publicznego w zakresie nauki i edukacji. Opiekę i nadzór merytoryczny nad programem studiów będzie sprawowała Rada Nadzorcza. Chcielibyśmy, aby nasz uniwersytet realizował nowoczesne programy edukacyjne wzorowane na wykładach i warsztatach akademickich, wykorzystujące aktywne metody nauczania. Tematyka tych zajęć będzie wykraczała daleko poza program szkolny. Już wkrótce zamierzamy poszerzyć obszary zajęć dla dzieci o zajęcia praktyczne, dziennikarstwo, medyczne, plastyczne, nauki ścisłe (matematyka, fizyka, chemia).
Tworzenie rzeczy nowych, kreowanie pewnej nowej rzeczywistości bywa trudne, co panią wzmacnia w tej pracy i pokazuje, że warto podjąć ten wysiłek?
- Przede wszystkim akceptacja tego, co proponujemy przez dzieci i ich rodziców. Kiedy słyszę od dziecka pytanie, czy można zostać dłużej na zajęciach lub czy może się zapisać koleżanka i kolega, to mam potwierdzenie, że dzieciom podoba się to, co tu robią, że o tym opowiadają innym. Celem utworzenia uniwersytetu było stworzenie takiej oferty edukacyjnej dla dzieci, aby pragnęli sami do nas przychodzić. Mamy nadzieję, że w ten sposób uda nam się wesprzeć rodziców w ich codziennej trosce o właściwy rozwój ich dzieci, a także szkoły, które z uwagi na konieczność realizacji obfitych treści programowych, często tracą z pola widzenia indywidualne zainteresowania ucznia.
Zapraszamy i zachęcamy dorosłych mieszkańców Wyszkowa oraz okolic do współpracy z Wyszkowskim Uniwersytetem dla Dzieci i Młodzieży, a dzieci do zapisów na przyszły semestr. Wielu uczestników projektu już teraz deklaruje chęć udziału w kolejnych semestrach zajęć naszego uniwersytetu. Zajęcia mają się zamknąć w czterosemestralnym programie, a uczestnicy oprócz dużej i ciekawej dawki zajęć będą mogli pochwalić się ukończeniem pierwszych w życiu „studiów” (zapisy będą prowadzone od drugiej połowy czerwca do końca września. Więcej informacji na www.uniwersytet.reve.edu.pl i pod telefonem 506 093 003).
Danuta Laskowska
- Jestem nauczycielem i na co dzień pracuję z dziećmi. Z ich wypowiedzi wynika, że nie zawsze są zadowolone z tego, co oferuje im szkoła. Chciałabym, aby dzieci ucząc się miały uśmiechnięte buzie i doceniały to, że mogą się uczyć. Jest wiele takich sytuacji, kiedy widzę zmęczenie w ich oczach, czasami wręcz niechęć do tego, że muszą coś przygotować. Z tego powodu często zastanawiam się co dla nich zorganizować, jak zaciekawić, co zrobić, by chętnie przychodziły na zajęcia. Zależy mi na stworzeniu takiej oferty, gdzie dzieci będą walczyć o miejsce. Zaczęłam od zmian w organizacji swojej pracy w szkole. Jestem nauczycielem matematyki, pierwszą innowacyjną formą działalności było zorganizowanie klasy autorskiej „Młodych Matematyków”. Dokonałam modyfikacji programu nauczania uzupełniając go o elementy zabawy w postaci gier matematycznych. Moim celem była popularyzacja nauk ścisłych. Takie innowacyjne działania wymagają dopełnienia wielu formalności: muszą być zaakceptowane przez kuratorium, niezbędna jest zgoda Rady Pedagogicznej, Dyrektora oraz opinia organu prowadzącego, w naszym przypadku Burmistrza. Nadal funkcjonuje strona internetowa klasy (http://karsznia.republika.pl/), gdzie można przeczytać o działaniach, które były prowadzone oraz obejrzeć zdjęcia. W przyszłości chciałabym zorganizować ciekawe zajęcia dla dzieci, które mają trudności z nauczaniem matematyki.
Co skłoniło panią do przyjęcia roli doradcy metodycznego?
- Pragnęłam zmian w swojej pracy. Chciałam rozwijać się, spróbować czegoś nowego. Praca jako doradca metodyczny dawała mi wiele możliwości dotyczących doskonalenia i pracy zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi.
Oprócz doradztwa ds. matematyki jest też pani doradcą w zakresie projektów edukacyjnych. Co w pani ocenie wnosi do szkoły ta forma pracy z uczniami?
- Projekty to moja pasja. Podniosłam kwalifikacje w zakresie wiedzy dotyczącej projektów edukacyjnych. Uzyskałam miano lidera wdrażania do praktyki edukacyjnej metody projektu jako strategii dydaktycznej wspomagającej realizację podstawy programowej. Stąd wziął się później pomysł na Wyszkowski Dzień Nauki, gdzie uczniowie mogą publicznie zaprezentować efekty swojej pracy. Współpracując z Centrum Edukacji Obywatelskiej (CEO) w Warszawie i bazując na ich doświadczeniach zaproponowałam formułę Dni Nauki. Na pierwszy Wyszkowski Dzień Nauki zaprosiłam dyrektora CEO, który ocenił naszą inicjatywę jako bardzo udaną. Na początku czerwca, pod hasłem „Połącz Naukę z Pasją” odbyło się trzecie już spotkanie, tym razem w Zespole Szkół w Rybienku Leśnym. Z każdym rokiem Dni Nauki rozbudowują się o pomysły innych osób, które pomagają przy ich organizacji. Po raz pierwszy w tym roku uczestniczyły dwie szkoły ponadgimnazjalne, od dwóch lat w organizacji pomaga nam Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Mamy nadzieję, że w następnym roku dołączą kolejni uczestnicy, aby poszerzyć formułę tego spotkania. Nowością na tegorocznym spotkaniu były stoiska z doświadczeniami fizyczno-chemicznymi, które zaprezentowały poszczególne szkoły. Ideą takich stoisk jest popularyzacja doświadczeń na lekcjach fizyki, chemii, na zajęciach pozalekcyjnych.
Mam nadzieję, że Wyszkowskie Dni Nauki będą odbywały się z coraz większym rozmachem. Patrząc po projektach, które są prezentowane, mogę powiedzieć, że jest to na bardzo wysokim poziomie jeśli chodzi o przygotowanie uczniów i opiekunów. Widać olbrzymie zaangażowanie szkół, aby ich stoiska były interesujące. Niektóre grupy wydają z tej okazji specjalne foldery, albumy, które później służą jako pomoce w szkole. Jako doradca metodyczny przy różnych okazjach: na wspólnych spotkaniach czy na dniach nauki dziękuję zaangażowanym nauczycielom, którzy chcą pokazać dzieciom, że nauką można się dobrze bawić.
Jak pani ocenia wyszkowski rynek ofert w zakresie wspierania edukacji i rozwoju zainteresowań dzieci?
- Nie mam wiedzy na temat wszystkich zajęć proponowanych dla dzieci w Wyszkowie. Duża grupa dzieci uczestniczy w zajęciach tanecznych, muzycznych, sportowych. Na bazie godzin społecznych są przedstawiane oferty poszczególnych szkół w zakresie zajęć pozalekcyjnych. Dużo z tych godzin jest przeznaczanych na zajęcia wyrównawcze. Z tego, co zdążyłam się zorientować jest nieduża frekwencja uczniów na tych zajęciach. W mojej ocenie przydałby się monitoring zajęć dodatkowych: ile osób z nich korzysta, jak one wyglądają? W naszym mieście widzę brak zajęć naukowych, nie ma tu bowiem zajęć typu robotyka, mały inżynier. Wiele dzieci pyta również o zajęcia plastyczne. Potrzebna jest taka przestrzeń, miejsce, gdzie dzieci będą miały poczucie bezpieczeństwa, gdzie będą mogły zadać każde pytanie i nikt ich za to nie oceni. Stąd powstał pomysł Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży, który ma już za sobą pierwszy semestr. Większość dzieci biorących udział w zajęciach proponowanych przez Uniwersytet to uczniowie klas I–III. Niektóre z nich pierwszy raz mają do czynienia z eksperymentami, które są związane z fizyką, chemią czy astronomią. Oceniam te dzieci jako bardzo otwarte i chętne do poszukiwania wiedzy. Na co dzień pracuję w gimnazjum i często zastanawiam się co się dzieje na kolejnych etapach nauczania, że wśród uczniów zanika chęć do odkrywania wiedzy. Na zajęciach Uniwersytetu nie ma problemu z frekwencją, dzieci chcą brać udziału w zajęciach. Tutaj nikt nie ma zeszytów, podręczników, dzieci nic nie notują, wszystko, co wynoszą z zajęć zapada w pamięć. Patrząc na aktywność młodych studentów, ilość zadawanych pytań, widzę, że bardzo im odpowiada taka formuła zdobywania wiedzy.
Warto jeszcze poruszyć kwestię dostępu do zajęć sportowych. Najszerszą ofertę mają szkoły, gdzie jest odpowiednia baza, poza tym są szkolne i miejskie kluby sportowe, więc uczniowie zainteresowani mogą z tego skorzystać. W mieście mamy pływalnię, halę sportową, ale barierą dostępu mogą być opłaty, jakie trzeba wnosić za możliwość korzystania. Podsumowując można powiedzieć, że Wyszków ma dość szeroka ofertę, ale ja poszerzyłabym ją o centra edukacyjne, gdzie dziecko może uczyć się poprzez zabawę, spędzając jednocześnie miło czas.
Jakie jest zainteresowanie i zaangażowanie samorządu w działania na rzecz wspierania rozwoju dzieci?
- W swojej pracy jako doradca metodyczny otrzymuję dużą pomoc. Na co dzień współpracuję z Wydziałem Edukacji i Spraw Społecznych w Wyszkowie. Zawsze mogę liczyć na współpracę. Przykładem takich działań są szkolenia dla nauczycieli, organizacja Wyszkowskiego Dnia Nauki oraz pokazów fizycznych dla uczniów. Burmistrz Wyszkowa dofinansowuje także wiele konkursów czego przykładem jest Wojewódzki Maraton Matematyczny. W przypadku Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży współpracują trzy jednostki: Gmina Wyszków, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz firma REVE. Wykłady organizowane są przez Gminę Wyszków zarówno dla dzieci z Wyszkowskiego Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży, jak i wszystkich chętnych. Wykładowcami od maja są profesorowie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Powołany przez państwa Uniwersytet dla Dzieci i Młodzieży stara się wypełnić pewną lukę edukacyjną, dla rodziców jest szansą na znalezienie dobrych zajęć na miejscu, bez konieczności dowożenia do Warszawy, a dla dzieci odkrywania tajników nauki w niekonwencjonalny sposób. Gdzie prowadzone są zajęcia dla młodych słuchaczy uniwersytetu?
- Przed powołaniem Uniwersytetu byłam we wszystkich wyszkowskich szkołach, zapraszając uczniów i rodziców do współpracy. Czekamy na ludzi, którzy mają pasje i chcieliby coś dzieciom przekazać. Wykłady odbywają się w ośrodkach, które są własnością gminy: w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej lub w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik”. Warsztaty w większości odbywają się w siedzibie naszej firmy, która mieści się w budynku WOSiR-u. Część została przeprowadzona w różnych ciekawych miejscach w mieście: farmaceutyczne – w aptece, kosmetyczne – w gabinecie kosmetycznym. Na przyszły semestr przewidujemy zwiększenie liczby warsztatów, które będą się odbywały w siedzibach organizatora, jest to bowiem dużą atrakcją dla dzieci.
Kim są wykładowcy Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży?
- Od momentu podpisania porozumienia z Gminą Wyszków na wykłady przyjeżdżają profesorowie Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Wcześniej szukaliśmy wykładowców opierając się na prywatnych kontaktach, gościliśmy m.in. Karola Wójcickiego z Centrum Nauki Kopernik. W przyszłym roku chcemy zaprosić do współpracy także inne uczelnie, myślimy o uczelni technicznej, np. o Politechnice Warszawskiej, przy której działa MiNI Akademia Matematyki. Nie wszyscy wykładowcy mają doświadczenie w pracy z małymi dziećmi, musimy więc wypracować odpowiednią formę. Potrzebni są nam tacy, którzy będą mieli świadomość, że będą współpracowali z uniwersytetem dla dzieci, gdzie wykład musi wyglądać nieco inaczej niż dla dorosłych słuchaczy.
Kto może zostać słuchaczem Uniwersytetu, jakie warunki trzeba spełniać?
- Uniwersytet zachęca dzieci do poznawania magicznego świata nauki. Podejmuje tematy interesujące dzieci, organizując spotkania z różnymi postaciami nauki i innymi specjalistami. Studentem Wyszkowskiego Uniwersytetu dla Dzieci i Młodzieży może zostać każde dziecko. Nasz uniwersytet jest jednym z nielicznych w Polsce, który został otwarty w małym mieście, a nie w dużym ośrodku akademickim. Obecnie mamy około 80 słuchaczy, w wieku od 6 do 13 lat, największą grupę stanowią uczniowie kl. I–IV. Wykłady są przeznaczone wspólnie dla wszystkich słuchaczy, natomiast zajęcia warsztatowe prowadzone są w kilku grupach wiekowych. Udział w zajęciach Uniwersytetu jest odpłatny, w tym semestrze było to 50 zł miesięcznie.
Uniwersytet dąży do tego, aby z jednej strony umożliwić dzieciom z miejscowości oddalonych od ośrodków akademickich kontakt z autorytetami naukowymi z najlepszych polskich uczelni, a jednocześnie rozbudzić zainteresowanie nauką w jak najwcześniejszym wieku. Idea uniwersytetów dla dzieci w Polsce jest dość powszechna. Patrząc na mapę Polski większość z nich działa na południu kraju. Wiele jest członkiem stowarzyszenia EUCU.NET – europejskiej sieci uniwersytetów dziecięcych. Uniwersytet to inicjatywa mająca na celu nieskrępowany rozwój intelektualny dzieci. Dzieciństwo to wiek pytań, które są początkiem poznania otaczającego świata, a tym samym nauki. Jest to szczególny moment rozwijania określonych predyspozycji i talentów, które z czasem, jeżeli nie zostaną dostrzeżone, mogą być bezpowrotnie utracone. Uniwersytet w formie interaktywnych wykładów zamierza podsycać naturalną ciekawość dzieci, uczyć poprzez zabawę, rozwijać talenty, kształtować osobowość człowieka poszukującego, człowieka odkrywcy. Uważamy, że takie podejście jest niezbędnym warunkiem rozwoju potencjału twórczego i intelektualnego każdego dziecka.
Państwa działalność jest nowatorska na naszym terenie. Jak zatem jest odbierana przez samych młodych studentów, ich rodziców?
- W tym semestrze zajęcia odbywały się przez trzy miesiące. Jest dla nas bardzo miłe, że rodzice nam zaufali, cieszy nas bardzo duża frekwencja na zajęciach. To są nasze początki, skierowaliśmy do rodziców ankietę dotyczącą oceny proponowanych zajęć. Już teraz wiemy, że gdybyśmy mogli pozyskiwać dodatkowe fundusze można byłoby zdecydowanie urozmaicić i wzbogacić ofertę zajęć. Stąd powstała idea powołania fundacji, która będzie organizacją pozarządową non-profit, prowadzącą działalność pożytku publicznego w zakresie nauki i edukacji. Opiekę i nadzór merytoryczny nad programem studiów będzie sprawowała Rada Nadzorcza. Chcielibyśmy, aby nasz uniwersytet realizował nowoczesne programy edukacyjne wzorowane na wykładach i warsztatach akademickich, wykorzystujące aktywne metody nauczania. Tematyka tych zajęć będzie wykraczała daleko poza program szkolny. Już wkrótce zamierzamy poszerzyć obszary zajęć dla dzieci o zajęcia praktyczne, dziennikarstwo, medyczne, plastyczne, nauki ścisłe (matematyka, fizyka, chemia).
Tworzenie rzeczy nowych, kreowanie pewnej nowej rzeczywistości bywa trudne, co panią wzmacnia w tej pracy i pokazuje, że warto podjąć ten wysiłek?
- Przede wszystkim akceptacja tego, co proponujemy przez dzieci i ich rodziców. Kiedy słyszę od dziecka pytanie, czy można zostać dłużej na zajęciach lub czy może się zapisać koleżanka i kolega, to mam potwierdzenie, że dzieciom podoba się to, co tu robią, że o tym opowiadają innym. Celem utworzenia uniwersytetu było stworzenie takiej oferty edukacyjnej dla dzieci, aby pragnęli sami do nas przychodzić. Mamy nadzieję, że w ten sposób uda nam się wesprzeć rodziców w ich codziennej trosce o właściwy rozwój ich dzieci, a także szkoły, które z uwagi na konieczność realizacji obfitych treści programowych, często tracą z pola widzenia indywidualne zainteresowania ucznia.
Zapraszamy i zachęcamy dorosłych mieszkańców Wyszkowa oraz okolic do współpracy z Wyszkowskim Uniwersytetem dla Dzieci i Młodzieży, a dzieci do zapisów na przyszły semestr. Wielu uczestników projektu już teraz deklaruje chęć udziału w kolejnych semestrach zajęć naszego uniwersytetu. Zajęcia mają się zamknąć w czterosemestralnym programie, a uczestnicy oprócz dużej i ciekawej dawki zajęć będą mogli pochwalić się ukończeniem pierwszych w życiu „studiów” (zapisy będą prowadzone od drugiej połowy czerwca do końca września. Więcej informacji na www.uniwersytet.reve.edu.pl i pod telefonem 506 093 003).
Danuta Laskowska
