Czy młodym potrzebny jest dzisiaj Bóg?
(Zam: 25.01.2012 r., godz. 15.00)Próbując odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule, zacznę od kilku słów wyjaśnienia. Od roku mieszkam na plebanii w Somiance i wspieram ks. Proboszcza w duszpasterskich zmaganiach. Przy okazji bacznie przyglądam się najbliższemu światu wokół. I chociaż gros mojego czasu poświęcam na pracę naukową (ukończyłem bowiem studia specjalistyczne na UKSW w Warszawie i od tej pory jestem wykładowcą teologii fundamentalnej), to znajduję również chwile, by zaangażować się w bieżące sprawy naszej wspólnoty parafialnej.
Dzisiaj, kilka miesięcy od powstania stowarzyszenia, widzimy owoce wstawiennictwa Błogosławionej i przekonujemy się, że Bóg ma młodym wiele do powiedzenia, a słów Ewangelii nie trzeba traktować jedynie w kategorii nakazów czy zakazów. Chcąc jednak obudzić pragnienie sensownego życia, trzeba odnaleźć właściwy klucz. Jest nim z pewnością Żywe Słowo Boga, które rozważamy na cotygodniowych spotkaniach. Aby zrozumieć plan Jego miłości odbyliśmy również rekolekcje ewangelizacyjne, którym przewodziła wyszkowska wspólnota ruchu „Gloriosa Trinita”. Przez pięć kolejnych piątków gromadziliśmy się w Kościele, aby odkrywać miłość Boga, swój grzech, Boże przebaczenie w Jezusie, dary Ducha Świętego i sens wspólnoty. Mocny śpiew, siła świadectw członków ruchu i głoszony kerygmat, czyli najkrótszy przekaz wiary, krok po kroku wprowadzały nas w tajemnicę Boga, który kocha, zbawia i pomaga.
Ale modlitwa w życiu chrześcijanina to nie wszystko. Mając świadomość, ile znaczą wzajemne relacje, podejmujemy rozmaite wyzwania, które przynosi codzienność. W czasie wakacyjnym wielokrotnie pływaliśmy kajakami i jeździliśmy na rowerach, poznając nadbużańskie okolice. Na przełomie sierpnia i września udaliśmy się do Muzeum Powstania Warszawskiego, aby oddać hołd obrońcom ojczyzny. Na jesieni włączyliśmy się w dożynki gminne, przygotowując loterię fantową, aby wspomóc potrzebujące dzieci. Starczyło nam również sił, aby w ostatni weekend września wziąć udział w złazie w Kamieńczyku. Jednym słowem chcemy być aktywni, bo wiara domaga się od nas realizacji. Zgodnie z zawołaniem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży chcemy służyć Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie, i w ten sposób kształtować nasze życie, aby nie zmarnować młodości.
Czy zatem młodzi ludzie potrzebują Boga? Z przekonaniem mogę powiedzieć, że tak. Nasze somiankowskie doświadczenie to potwierdza. Bez Boga bowiem nic uczynić nie możemy, a kiedy On jest w naszym życiu na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu.
ks. Przemysław Artemiuk
Napisz komentarz
- Treść komentarza powinna być związana z tematem artykułu.
- Komentarze ukazują się dopiero po uzyskaniu akceptacji administratora.
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.