Wolontariat w górach
(Zam: 24.01.2012 r., godz. 21.45)Na przełomie września i października grupa młodych ludzi z Wyszkowa wyjechała do Magurskiego Parku Narodowego na wolontariat organizowany przez Fundację rower.com w ramach projektu „Wolontariusze dla ścieżek – ścieżki dla natury 2011”
Miejscem zakwaterowania podczas wolontariatu była położona w górach, wiele kilometrów od najbliższej wsi, leśniczówka. Wykonywane prace polegały na tworzeniu oczka wodnego, czyli ręcznym udrażnianiu leśnego strumienia oraz odkrzaczaniu drogi. W związku z nagłą zmianą pogody, nie udało się przeprowadzić nocnego liczenia pogłowia jeleni. Po dwóch dniach pracy, uczestnicy wyjazdu mieli dzień, lub niektórzy, dwa dni, wolnego, przeznaczonego na zwiedzanie parku. Udało się przebyć szlak prowadzący przez nieistniejące wsie łemkowskie, po których zostały tylko malownicze przydrożne kapliczki i zapomniane cmentarze, zdobyć okoliczne wzniesienia, odwiedzić prawdziwą bacówkę, zobaczyć spęd owiec na Podhale, a niektórym nawet pojeździć konno.
Wolontariat w górach to połączenie pożytecznego, czyli prac na rzecz parku narodowego, a co za tym idzie na rzecz przyrody; z przyjemnym, czyli pobytem i uprawianiem turystyki, w tym wypadku, w Beskidzie Niskim.
Biorąc udział w podobnych wyjazdach, trzeba jednak nastawić się przede wszystkim na czynności wolontariackie, czyli pracę i to najczęściej fizyczną. Wolontariusze w górach i parkach narodowych są najczęściej wykorzystywani do oczyszczania, pilnowania i monitorowania szlaków, wykaszania traw i odkrzaczania oraz innych tego typu prac, które są ważne, ale brakuje na nie środków finansowych. Wszystkie atrakcje związane z pobytem w górach są tylko pozytywnym efektem ubocznym.
Trzeba też mieć na uwadze, że wolontariusze nie są traktowani w parkach narodowych jak „bohaterowie”. Ich praca jest doceniania i traktowana poważnie, ale nie należy oczekiwać szczególnego i pełnego troski przyjęcia. W ciągu roku przez parki przewija się wiele grup wolontariuszy. Pracownicy są do tego przyzwyczajeni, traktują to jako stały element funkcjonowania parku. Wolontariusze są traktowani bardziej jak współpracownicy, niż jak goście, czym wiele osób jest często rozczarowanych. Bywa też tak, że wolontariusze nie zawsze są uświadomieni o celu swojej pracy i mają poczucie braku sensu tego, co robią. Na przykład w wypadku odtwarzania oczka wodnego, które, jak się później dowiedziano, jest środowiskiem koniecznym do rozmnażania płazów i elementem prac ochronnych związanych z tą gromadą. To, co jest oczywiste dla pracowników parku, nie zawsze takie jest dla wolontariuszy.
Ważna jest także organizacja grupy i wyjazdu. Wolontariusze sami muszą się sobą zająć i zorganizować sobie czas, a nie liczyć na opiekę kogoś z instytucji na rzecz której mają wykonywać prace. Dobra organizacja grupy i przestrzeganie ustaleń zawartych z organizatorem wolontariatu jest warunkiem efektywności i bezkonfliktowości podczas tego typu wyjazdów.
O tych wszystkich niuansach trzeba pamiętać podczas wyjazdu na wolontariat w góry, chociażby po to, aby się nie rozczarować. Jakkolwiek warto podkreślić, że każda forma wolontariatu niesie ze sobą tylko i wyłącznie korzyści. Od tak oczywistych, jak praca na rzecz przyrody czy innych ludzi, możliwość zawarcia nowych znajomości i integracja środowisk, zdobywanie wiedzy i nowych umiejętności, po – jak w przypadku wolontariatu w Magurskim Parku Narodowym – pobyt w górach ze wszystkimi wynikającymi z tego faktu korzyściami, jak choćby możliwość uprawnia turystyki.
Łukasz Karolewski
Napisz komentarz
- Treść komentarza powinna być związana z tematem artykułu.
- Komentarze ukazują się dopiero po uzyskaniu akceptacji administratora.
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.