Spółdzielnia socjalna – czym jest i dlaczego warto ją założyć (3)
(Zam: 22.04.2013 r., godz. 13.02)Publikujemy trzeci odcinek cyklu rozpoczętego w „Się Dzieje” nr 1(5)/2013, w którym Cezary Miżejewski, ekspert polityki społecznej, szczegółowo wyjaśnia, dlaczego warto założyć spółdzielnię socjalną – jeden z podmiotów ekonomii społecznej łączący prowadzenie działalności gospodarczej z działalnością organizacji pozarządowej.
BO CZUJEMY SIĘ POTRZEBNI
Wcześniej powiedzieliśmy, że bez pracy czujemy się zbędni. Czy zatem, wchodząc do spółdzielni socjalnej, możemy być potrzebni? To bardzo ważne pytanie, tak samo ważne jak kwestia zatrudnienia. Wcześniej już wspomniano, że spółdzielnia socjalna oprócz działalności gospodarczej działa na rzecz społecznej i zawodowej reintegracji jej członków. Ustawa wyjaśnia co należy rozumieć pod tymi pojęciami. Reintegracja społeczna to działania mające na celu odbudowanie i podtrzymanie umiejętności uczestniczenia w życiu społeczności lokalnej i pełnienia ról społecznych w miejscu pracy, zamieszkania lub pobytu. Zaś reintegracja zawodowa to działania mające na celu odbudowanie i podtrzymanie zdolności do samodzielnego świadczenia pracy na rynku pracy. Ta część działania spółdzielni nie jest działalnością gospodarczą.
Oznacza to, że w ramach spółdzielni tworzymy jednocześnie nie tylko grupę osób, które razem pracują, ale również grupę, która powinna wspierać się w swoim rozwoju osobistym, społecznym i kompetencjach zawodowych. Jesteśmy również grupą przyjaciół, która jest sobie nawzajem potrzebna i powinna się wspierać nie tylko jako pracownicy, ale również jako ludzie, jako członkowie lokalnej społeczności. To raczej niespotykane w zwykłym przedsiębiorstwie, czasem się to oczywiście zdarza. Jednak żaden podmiot statutowo nie jest do tego zobowiązany, a spółdzielnia socjalna, i owszem. To jej jedno z podstawowych zadań statutowych. Ze środków, które wypracujemy możemy zarówno finansować nasze kursy zawodowe, zajęcia i poradnictwo rodzinne, wsparcie psychologa, jak i wsparcie w zakresie bytowym. Możemy być potrzebni i jesteśmy potrzebni sobie nawzajem. To podstawowa zasada spółdzielców socjalnych. Nikogo nie pozostawimy w potrzebie, bo jesteśmy grupą wzajemnego wsparcia.
Ale to nie wszystko. Jako grupa ludzi, która postanowiła wspólnie pracować tworzymy wspólnotę zawodową. Każdy z nas przecież posiada jakieś umiejętności. Jeden potrafi gotować lub zajmować się osobami niepełnosprawnymi, drugi zna się na kwestiach dokumentacyjnych, trzeci wie jak sprzedać produkt. Jesteśmy sobie potrzebni, bo dopiero jako grupa zyskujemy zdolność zarobkowania i działania na rynku. Każdy z nas osobno nie dałby rady, razem tworzymy siłę, która jest znacznie ważniejsza niż kapitał finansowy.
BO JESTEŚMY WAŻNI DLA NASZEJ SPOŁECZNOŚCI
Jednak spółdzielnia socjalna to nie tylko działania „do wewnątrz” skierowane do spółdzielców i ich rodzin. Spółdzielnia socjalna to również podmiot, który istnieje w społeczności lokalnej.
Można śmiało postawić tezę, że jeśli nie ma przyjaznego środowiska, to niezwykle trudno jest spółdzielnię założyć, a jeszcze trudniej ją prowadzić. Nie ma rady musimy najpierw wydeptać ścieżki, najpierw do urzędu gminy, ośrodka pomocy społecznej i powiatowego urzędu pracy. Być może na początku uznają nas za szalonych czy bezrozumnych, ale to tylko na początku. Jeśli przekażemy co i jak chcemy robić na pewno znajdziemy sojuszników. Urzędnicy, którzy często uznawani są za bezdusznych biurokratów, okazują się później naszymi największymi sojusznikami.
Współpraca z lokalnym samorządem ma nie polegać na poszukiwaniu charytatywnego wsparcia ani środków na przetrwanie. Samorząd nie musi nam nic dawać „na tacy”, choć miło byłoby, gdyby udostępnił nam lokal na preferencyjnych warunkach. Jednak wystarczy, że będzie przyjaźnie traktował spółdzielnię socjalną przy zamówieniach publicznych – może wprowadzić nawet specjalne preferencje – tzw. „klauzule społeczne”, dające uprawnienia dla podmiotów, które zatrudniają osoby bezrobotne, niepełnosprawne czy zagrożone wykluczeniem społecznym. Wystarczy również, abyśmy razem z innymi organizacjami pozarządowymi startowali do konkursów na realizację zadań publicznych. Na terenie gminy jest bardzo wiele do zrobienia. Ktoś to musi robić. Może to robić spółdzielnia socjalna. Ale trzeba pamiętać, że nie można tu liczyć na żadne ulgowe traktowanie, to jest interes, w którym na pewno samorząd nas wesprze, ale pod warunkiem, że dostarczymy produkt dobrej jakości. Spółdzielnia socjalna to dochodowy interes zarówno dla władz lokalnych, jak i dla spółdzielców. Niebawem samorząd będzie z dumą chwalił się swoją spółdzielnią i prezentował jej działania na forum publicznym. Będziemy mogli być zatem nie tylko pracownikami zarabiającymi na siebie, lecz również wizytówką gminy. Nie wierzycie? A jednak ci, którzy byli największymi sceptykami dziś wszem i wobec opowiadają o spółdzielni lub spółdzielniach na swoim terenie.
Pamiętajcie, to samo nie przychodzi. Zaufanie i współpracę z lokalnym samorządem buduje się z czasem i wymaga to wielu zabiegów i starań. Warto tu wesprzeć się autorytetami zewnętrznymi z ośrodków wsparcia ekonomii społecznej i spółdzielczości socjalnej. Zobaczycie niebawem, że pojawiają się efekty. I co najważniejsze, że współpraca przyniesie swoje owoce, również dla spółdzielni socjalnej.
Cdn.
Cezary Miżejewski
oprac. Artur Laskowski
Napisz komentarz
- Treść komentarza powinna być związana z tematem artykułu.
- Komentarze ukazują się dopiero po uzyskaniu akceptacji administratora.
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.