Ocalić od zapomnienia
(Zam: 22.04.2013 r., godz. 12.03)Prowadzenie biznesu to dla wielu przedsiębiorców sprawa realizacji powołania lub po prostu sposób na zarabianie. Są tacy, dla których jest to i jedno i drugie! Prowadzenie biznesu bez zysku nie miałoby sensu, a zarabianie pieniędzy jest przyjemne, jeśli można się nimi również dzielić z innymi. Każdy przedsiębiorca powinien znać swoją granicę, gdzie kończą się słuszne potrzeby jego firmy i rodziny. Powinien to rozważać we własnym sumieniu. Są biznesmeni, którzy ideę społecznego zaangażowania biznesu uważają za słuszną i wcielają ją w życie.
W Redczu Krukowym w gospodarstwie rodziny Borkowskich swoje korzenie ma Kujawska Fabryka Maszyn Rolniczych „Krukowiak”. Powstała ona w 1987 r. i przebojem wdarła się do czołówki polskich producentów maszyn i urządzeń dla rolnictwa. Początkowo rodzinna firma konkurowała z sukcesem z państwowymi firmami i międzynarodowymi korporacjami, podbijając początkowo rynek krajowy, by w końcu stać się liczącym eksporterem maszyn niemal na każdy kontynent świata. Gdy w 2008 r. do użytku została oddana nowoczesna hala produkcyjna w Brześciu Kujawskim zakład w Redczu został zamknięty, jednak nie zlikwidowany. W dawnych halach produkcyjnych w 2010 r. powstało Muzeum Techniki Rolniczej i Gospodarstwa Wiejskiego, w którym eksponowane są zbiory zgromadzone przez Janusza Borkowskiego oraz jego synów. Stworzone przez pana Janusza Borkowskiego muzeum jest dowodem na to, że nawet w tak małej miejscowości jak Redecz Krukowy może powstać rzecz niezwykła. Jednym z najskrytszych pragnień Janusza Borkowskiego, było stworzenie miejsca, w którym możliwe by było ocalenie od zapomnienia unikatowego charakteru kujawskiej wsi. Tak oto w głowie prezesa KFMR „Krukowiak” zrodził się plan stworzenia na terenie dawnego zakładu muzeum. Jako że Janusz Borkowski znany jest przede wszystkim jako człowiek czynu, bardzo szybko zaczął swój pomysł wcielać w życie. W mgnieniu oka dawne biura, hale, pomieszczenia gospodarcze i cały teren wokół, zaczęły się przeistaczać w muzeum z prawdziwego zdarzenia, w którym na każdym miejscu daje się wyczuć niepowtarzalny klimat. Tym bowiem, co odróżnia redecką placówkę od innych tego typu przedsięwzięć są wyczuwalne niemalże w każdym jego miejscu uczucia i emocje jej twórcy. Bogactwo zbiorów muzeum zawdzięcza dobroci, życzliwości i szczodrości mieszkańców okolicy. Część zbiorów pochodzi z prywatnej kolekcji rodziny Borkowskich, jednak istnienie muzeum możliwe jest tylko dzięki hojności dużej grupy osób, które postanowiły wesprzeć to przedsięwzięcie.
Muzeum zorganizowane jest z niezwykłym rozmachem. Janusz Borkowski zgromadził tu bowiem czternaście tysięcy eksponatów – od dawnych maszyn rolniczych, urządzeń, starych powozów (bryczki, karety, bitki, sanie), legendarnych samochodów, motocykli, wszelkich innych przedmiotów, które były w kujawskich zagrodach: artykuły gospodarstwa domowego, narzędzia oraz przedmioty codziennego użytku, meble, ubrania, militaria, mundury, pamiątki z czasów wojen aż po stare dokumenty, znaleziska archeologiczne i dzieła twórców ludowych. Parę lat temu do pana Janusza, w jego trudnej misji ratowania dziedzictwa kulturowego regionu, dołączyli także jego dwaj synowie. Dzięki starszemu z nich Sewerynowi, muzeum wzbogaciło się o niezwykle interesującą kolekcję samochodów. W tym zbiorze szczególną uwagę przykuwa najpopularniejszy w okresie międzywojennym samochód na polskich drogach – Fiat 508 Balilla z 1934 r. Młodszy z braci, Radosław, przekazał na rzecz muzeum liczący ponad 150 sztuk egzemplarzy zbiór zabytkowych motocykli i motorowerów. Niektóre z prezentowanych obiektów liczą sobie kilkadziesiąt lat, najstarsze zaś wyprodukowane zostały w okresie międzywojennym. Najciekawszymi egzemplarzami są: WSK „Perkoz”, WSK „Pak”, a także dwa pochodzące z okresu międzywojennego motorowery. Interesująco prezentują się także wnętrza dawnych biur, w których zainstalowano wierne repliki różnego rodzaju izb: mieszkalnej z początku XX w., lekcyjnej z lat powojennych, a także otoczona szczególną pamięcią sala, w której umieszczono pamiątki rodziny Borkowskich. Bez wątpienia warte polecenia jest także dłuższe zatrzymanie się przy pokojach gdzie prezentowane są zbiory pochodzące z różnego rodzaju zakładów rzemieślniczych, m.in. szewskiego i krawieckiego. Ponadto na tym samym poziomie możemy zobaczyć, również: starą aptekę i gabinet lekarski. Wszystkie sale wyposażone są w oryginalne sprzęty pochodzące z danej epoki lub w ich wierne repliki. W największej z sal znajduje się ogromna liczba eksponatów związanych z tzw. obejściem gospodarczym. Zgromadzono w niej m.in. uprzęże dla koni, drewniane koła pochodzące od dawnych powozów, sprzęt do uprawy roli i wiele innych ciekawych i cennych eksponatów.
Muzeum jest przedsięwzięciem niekomercyjnym, wszystkim zwiedzającym oferuje bezpłatny wstęp. Miejsce to jest godne polecenia każdemu, kto choć trochę zainteresowany jest historią wsi i techniki. Właściciel zadbał także o to, aby placówka miała również w swym wachlarzu usług ofertę rekreacyjną. W tym celu w pobliskim sadzie stworzono miejsce odpoczynku, gdzie po zwiedzaniu obsługa muzeum może na życzenie gości zorganizować dla nich np. ognisko. Na terenie placu zabawowego umieszczone są liczne rzeźby regionalnych twórców.
Janusz Borkowski, znany przede wszystkim jako biznesmen, jest od zawsze miłośnikiem historii, w szczególności interesują go dzieje małej ojczyzny, czyli Redcza Krukowego i okolic. Muzeum Techniki Rolniczej i Gospodarstwa Wiejskiego to tylko element uzupełniający jego wysiłki w ocaleniu od zapomnienia dziejów tego regionu. Dzięki odniesionym sukcesom w biznesie, może poświęcić się obecnie swojej pasji. Janusz Borkowski nie ustaje w swojej działalności – wciąż jest skutecznym organizatorem różnych przedsięwzięć i niebanalnym wydawcą oraz autorem. Historią ukochanych Kujaw Janusz Borkowski zajmuje się amatorsko. Ale takiego „amatorstwa” należy tylko życzyć innym, zawodowym historykom. W tę działalność wkłada niezwykle dużo emocji, bardzo dużo pracy i czasu oraz sporo pieniędzy. Dysponując takimi możliwościami napisał – sam lub ze współautorami – i wydał 25 tomów serii "Redecz Krukowy i okolice... Kraina Prastara", w których utrwala wspomnienia ludzi, stare fotografie i dokumenty, które w inny sposób nie miałyby szans ujrzeć światła dziennego i prawdopodobnie zaginęłyby na zawsze. Od samego początku główną ideą, która przyświecała założycielowi było krzewienie wśród lokalnej społeczności pamięci o bogatej historii Kujaw Wschodnich. Często bowiem jest ona nieznana, czy wręcz zapomniana wśród mieszkańców tych terenów. Ukazujące się pozycje stanowią bezcenne źródło informacji dotyczące terenów zlokalizowanych wokół wspomnianej w tytule serii miejscowości. Od tomu pierwszego, który opisuje dzieje Redcza Krukowego i okolic, przez kronikę czterech rodów, biografie niepospolite Kujawiaków, po poetów regionu, a nawet kujawskie legendy. Chociaż wydawnictwo jest jeszcze stosunkowo młode, cieszy się już dużym uznaniem zarówno wśród „zwykłych ludzi” jak i uznanych ośrodków i instytucji w kraju.
Danuta Laskowska