Menu główne

Malarstwo ścienne – o możliwościach graffiti i street-artu

Ikona
(Zam: 25.01.2012 r., godz. 07.00)

W społeczeństwie od wielu lat funkcjonował stereotyp grafficiarza-chuligana. Chłopak ze sprayem w ręku kojarzył się głównie z przestępcą, a malunki wykonywane na murach przywoływały w głowie obrazy niecenzuralnych tekstów. Takie myślenie w świecie twórczości zarówno światowej, jak i polskiej należy już do przeszłości. Prace grafficiarzy i street artowców nie tylko ozdabiają ściany coraz większej ilości miast, ale znalazły swoje miejsce również w galeriach sztuki. Czy na taki sam szacunek mogą liczyć ludzie zajmujący się tą dziedziną w małych miastach, takich jak Wyszków?

Nie oszukujmy się – zła opinia o graffiti nie wzięła się znikąd. Zapracowała na nią cała masa ludzi twierdzących, że spray w ręku, kominiarka na głowie i kilka wyzwisk na murze czyni z nich wielkich artystów. Jednak sprawiedliwość nakazywałaby nie karać za cudze przewinienia tych, dla których graffiti znaczy coś więcej i przeważnie łączy się z talentem i ciężką pracą.

Kilka słów wyjaśnienia. Jeśli chodzi o sztukę uliczną możemy mówić o dwóch zjawiskach. Pierwszym z nich jest właśnie graffiti. Jego korzenie sięgają starożytności, kiedy to na ścianach jaskiń powstawały pierwsze obrazy. Współczesne graffiti narodziło się w Stanach Zjednoczonych w latach 60. XX wieku i w najprostszym rozumieniu są to rysunki i napisy wykonywane w miejscach publicznych. Młodszym bratem graffiti jest street art. Granica między tymi dwoma dziedzinami jest bardzo płynna i często trudno jednoznacznie zakwalifikować jakąś pracę do jednej z nich, jednak do street artu oprócz tradycyjnych malunków można zaliczyć również szablony, vlepki czy plakaty.

Jeszcze kilkanaście lat temu powszechnym zjawiskiem było traktowanie grafficiarzy jak przestępców. Zwykle malowali puste ściany czy pociągi pod osłoną nocy, a ich działalność była jednoznacznie uznawana za nielegalną. Doczekali się jednak statusu artystów. Doceniono nie tylko wartość estetyczną tworzonych przez nich prac, ale również fakt, że zwykle przekazują one istotne treści, a będąc elementami przestrzeni publicznej w istotny (zwykle pozytywny) sposób oddziałują na społeczeństwo.

Dzisiaj street artowcy i grafficiarze nie są anonimowi. Zarabiają na życie malując. Tworzą murale, plakaty, a ich prace zmieniają wygląd polskich miast.

Jedną z osób, która doceniła i wykorzystała możliwości street artu w Polsce jest raper L.U.C. Kilka miesięcy temu rozpoczął on akcję Pospolite Ruszenie, która zyskała rozgłos i naśladowców w wielu miastach na terenie całego kraju. Buntując się przeciwko brzydocie i nudzie, panujących na polskich osiedlach, doprowadził, między innymi, do przemalowania jednego z wrocławskich blokowisk. Na kilku budynkach pojawiły się wielkie murale przedstawiające zwierzęta, które zmieniły oblicze całego osiedla.
Coraz więcej zabudowań dużych polskich miast zaczynają ozdabiać kolorowe murale i graffiti. W mniejszych miejscowościach dalej pokutuje pogląd o grafficiarzu-przestępcy i nawet jeśli ta sztuka nie umiera, to zostaje zepchnięta na margines.

W Wyszkowie również nie brak uzdolnionych grafficiarzy, jednak działalność ta, ze względu na duże ograniczenia, funkcjonuje raczej w podziemiu. Do najbardziej znanych „malarzy” należą Amino, Borx i Owsk. Jednym z nich jest również Abis, który zakochał się w graffiti 10 lat temu i od tego czasu pozostaje wierny tej miłości. Jak sam twierdzi, malowanie w Wyszkowie nigdy nie było łatwe. Tworząc prace na garażach, murach czy budynkach zwykle trzeba było liczyć się z potencjalnym spotkaniem ze służbami porządkowymi. Jedynym w miarę legalnym miejscem, w którym można obejrzeć wyszkowskie graffiti, i gdzie stale pojawiają się nowe prace, są garaże znajdujące się w okolicy Zespołu Szkół nr 1.

Mimo wielu trudności Abis nie może narzekać na brak zajęć. Zlecenia na wykonanie graffiti przyjmuje jednak zwykle, albo od osób spoza Wyszkowa, albo od klientów prywatnych, dlatego prac jego oraz jego kolegów nie możemy oglądać na budynkach będących częścią publicznej przestrzeni naszego miasta.

Zastanówmy się więc, jak długo w naszym mieście będzie pokutowało myślenie o graffiti, jako o działalności przestępczej, niewiele mającej wspólnego ze sztuką? Spójrzmy na prace Abisa i innych grafficiarzy i odpowiedzmy sobie na pytanie, czy przechodząc przez szare i smutne blokowiska nie wolelibyśmy zamiast pustych ścian oglądać dzieł sztuki, które mogłyby zmienić oblicze Wyszkowa.

Monika Zacharska

ikonaikonaikona

Komentarze

graffiti
Dodane przez nero, w dniu 02.04.2012 r., godz. 14.35
kozackie wrzuty szacun

Napisz komentarz

  • Treść komentarza powinna być związana z tematem artykułu.
  • Komentarze ukazują się dopiero po uzyskaniu akceptacji administratora.
  • Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
  • Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.

Statystyka oglądalności strony

Strona oglądana: 1968 razy.

UNIA EUROPEJSKA

Baner Kapitał ludzki - Narodowa Strategia Spójności Fundacja rower.com Unia Europejska - Europejski Fundusz Społeczny

Publikacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dane teleadresowe

SIĘ DZIEJE
Wyszkowski Inkubator Pozarządowy

ul. 1 Maja 23a/C, 07-200 Wyszków
e-mail: redakcja@siedzieje.org.pl
www: http://siedzieje.fundacjanadbugiem.pl

Kontakt:
Artur Laskowski, tel. 691-801-220
e-mail: artur@rower.com

Kierownik projektu:
Karol Kretkowski, tel. 603-943-596, karol@rower.com
Fundacja rower.com
ul. 1 Maja 23a/C, 07-200 Wyszków
http://fundacja.rower.com


Copyright

Projekt: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl